Ateńskie restauracje – ranking
Za co kochamy Grecję? Za słońce, morze i pyszne jedzenie! Dlatego chcąc ułatwić Wam zwiedzanie Aten postanowiłam opisać kilka restauracji, które chętnie odwiedzam i z czystym sumieniem mogę polecić:
- Na ulicy Veikou znajduje się restauracja OPOS PALIA. Codziennie tam przechodziłam i była ona zawsze wypełniona ludźmi. Kilka razy udałam się tam na wino, a kilkakrotnie tam jadłam. Z czystym sumieniem polecam to miejsce.
-
GYROLOGOS (Nik. Plastira 42, Agii Anargiri 135 61) – To moje ulubione miejsce na mapie Aten. Co prawda znajduje się trochę dalej od centrum, ale taksówka nie wychodzi jakoś bardzo drogo (4-5euro), a dla takiej uczty warto. Ceny są naprawdę niskie, a brzuch napełniony prawdziwym, greckim jedzeniem… My z Matim zaglądamy tam co najmniej raz w miesiącu, zabieramy wszystkich naszych znajomych.. A kiedy przyjeżdżają Polacy… Są po prostu zachwyceni. Prawdziwa, tradycyjna grecka kuchnia. Tzatziki, Mpougiourdi, Saganaki i wiele innych przystawek. A na danie główne? Kontosouvli, kokoretsi, jagnięcina grillowana… Naprawdę ciężko się oprzeć. Sami zresztą zobaczcie na zdjęciach…
- LEFKES ON THE SIDE – restauracja ta znajduje się dalej od centrum, w dzielnicy Galatsi. Jednak to tutaj zjadłam najlepszą w Grecji pastę z bakłażana i stek. Dodatkowo sałatka z serem manouri i pistacjami… Powiem Wam szczerze, że to miejsce może konkurować z Liondi.
- DIOSKOURI – Restauracja na placu Monastiraki pozytywnie mnie zaskoczyła. Bardzo dobra sałatka – kreteńskie ntako, grillowane grzyby, fawa (pasta z grochu), a na koniec „pijana wołowina”… Pyszności! I jak na plac Monastiraki całkiem przyzwoita cena.
- SOUVLAKI KOSTAS – Jest jedna rzecz, którą w Elladzie koniecznie trzeba spróbować… To grecki fast food – czyli souvlaki! Najlepiej w picie podawane „ap ola” czyli ze wszystkimi dodatkami – frytkami, tzatziki, pomidorem, cebulą… I choć wiem, że nie należy do najzdrowszych… Czasem po prostu nie można się oprzeć. Trochę mniej kaloryczna wersja to souvlak na patyku – czyli odpowiednik naszego saszłyka, ale bez warzyw. Wieprzowy lub z kurczaka, podawany z grillowanym chlebem lub pitą. U Kostasa zjecie najlepsze!
- PSARAKIA KAI THALASSINA – To moja ulubiona psarotawerna… Owoce morze, pod każdą postacią… Krewetki, mule, sardynki, kalmary, ośmiornica.. Do tego kieliszek ouzo i nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
- RAKADIMIA – Przy stacji metra Aigaleo znajduje się jedna z uliczek wypełniona restauracjami. W piątek czy sobotę wieczorem trudno tam o stolik. Warto się jednak tam udać… Jadłam tam najlepsze „loukoumades z 5 serów”. Polane miodem, smakowały niebiańsko. Poza tym proponuję mpougiourti – czyli feta, skrojone pomidory, papryka, cebula. Delikatnie pikantne, ale naprawdę pyszne. Do tego miejsca jeszcze nie raz chętnie wrócę, ponieważ ceny nie są wysokie. Poza tym można wziąć kilka „mezes” czy przystawek i popróbować wielu greckich potraw.
- RAKOPHOLIA – Restauracja ta znajduje się 15 min. Od stacji Ano Patisia. Kreteńska tawerna serwująca najlepsze w Atenach ntako, a także… ślimaki. Poza tym bardzo dobre tirokafteri. Do tego kieliszek wina lub raki i czujemy się jak na Krecie.
- BIBERE – piwiarnia w Pireusie. Miałam okazję zjeść tam tylko talerz przekąsek (kiełbasa i sery). Pomimo tego polecam choćby ze względu na wybór około 100 piw, które można zamówić jako 1/3/5 litrowe. Przekąski były smaczne, więc obstawiam, że i dania główne Was zadowolą. A jeśli nie… to piwo na pewno 😀
- XAGIATI – Na Galatsi znajduje się jedna z typowo greckich tawern specjalizująca się w mięsie z tzw. Souvla czyli grilla. Na przystawkę tzatziki lub tirokafteri i xorta, czyli jadalna trawa. Na danie główne polecam kokoretsi, kontosouvli, jagnięcina, gyros, eksoxiko… A dla niejadków zwykły, grecki gyros. Wybór jest naprawdę duży, jednak najlepiej jest przyjść pod wieczór około 20:00, kiedy wszystko jest na świeżo usmażone.
- MPAR MPE KIOU – Jeśli ktoś lubi burgery, to w Pireusie znajduje się miejsce idealne dla niego. Można zamówić 4 lub 7 piętrowego burgera. Ser i dodatki aż się wylewają. Do tego talerz pełen frytek. Generalnie w Grecji ciężko jest znaleźć dobrego burgera, mi ten jednak smakował. Z kolei Mati uważa, że był średniej jakości. Teraz macie dylemat, którego z nas posłuchać… Najlepiej po prostu pójść i sprawdzić..
Do niektórych z tych restauracji zapewne ciężko będzie Wam trafić ze względu na ich położenie (daleko od centrum). Jednak są to typowo greckie tawerny z tradycyjnym jedzeniem. Polecam Wam odjechać kawałek dalej od turystycznych miejsc, usiąść w tawernie, zatrzymać się podczas zwiedzania i… poczuć smak prawdziwej Grecji. Ewentualnie zapraszam do siebie, Mati też nieźle radzi sobie w kuchni, więc mogę Wam zapewnić, że danie, które wyjdzie spod jego dłoni też na pewno będzie smakować :D.