Greckie alkohole
W starożytności greccy bogowie pili nektar, który miał im zapewnić nieśmiertelność. Może coś po nich Grekom zostało, ponieważ są uważani za jeden z długowiecznych narodów. Czyżby dzisiejszym odpowiednikiem nektaru były alkohole, po które Grecy chętnie sięgają? Dzisiaj chciałam przybliżyć Wam trunki, które koniecznie trzeba spróbować, jeśli chcecie dobrze poznać Grecję.
-
Wino – Ellada z niego słynie! Wytrawne, słodkie, półsłodkie… Od wyboru do koloru! Białe najczęściej podawane jest z owocami morza, a czerwone z mięsem. Jeśli nie możemy się zdecydować, zawsze można wziąć różowe :). Jeśli odwiedzicie kilka różnych restauracji spróbujecie wielu win, ponieważ bardzo dużo z nich ma wino własnej produkcji. Co ciekawe w super marketach sprzedawane są często w plastikowych butelkach.
-
Ouzo – to napój, który często nie przypada Polakom do gustu, ze względu na anyżowy smak. Zawartość alkoholu jest jednak wysoka – może wynosić nawet do 48%! Najczęściej podaje się z kostką lodu lub po prostu schłodzone. Po dodaniu wody zmienia kolor na mleczny. Grecy uważają, że najlepiej komponuje się z owocami morza.
-
Tsipouro – ja nazywam to „grecką wódką”, ponieważ zawartość alkoholu to około 40%. Wytwarza się je z produktów, które pozostają po produkcji wina, tzw. wytłoków. Tak jak ouzo pije się je z lodem lub rozcieńcza z wodą. Grecy najczęściej wybierają ten trunek do przystawek – oliwek, sera czy sardynek. Tsipouro, w zależności od regionu może mieć inną nazwę. Na przykład na Paros będziecie pytać o degustację soumy.
-
Mastixa – to słodki likier, który tworzony jest z żywicy drzewa rosnącego tylko na wyspie Chios. Nie jest mocny, ma od 20 do 30%. Ma właściwości zdrowotne, często podaje się po posiłku na poprawienie trawienia. W pubach można zamówić drinka z dodatkiem tego likieru.
-
Metaxa – greckie brandy. Tworzy się ją z destylatu z domieszką wina muskatowego, ziół oraz płatków róż. Może mieć 3, 5 lub 12 gwiazdek. Im więcej, tym jest lepsza jakościowo, ale i droższa. Najczęściej podawana w kieliszku bez żadnych dodatków, ale można też znaleźć kilka przepisów na drinki.
-
Rakomelo – to idealny pomysł na zimowe wieczory i chłodne dni. Grecy uważają, że najlepsze rakomelo przygotowują na Krecie z raki i miodu. W Atenach najczęściej dodaje się tsipouro. Podgrzewamy razem z przyprawami – goździkami, cynamonem i miodem.
-
Retsina – to rodzaj wina z domieszką żywicy sosny. Jest bardzo tanie (w super markecie około 1.50 euro) i często uważane za gorszy gatunek wina. Dlatego długo musiałam namawiać Matiego, abyśmy je kupili i spróbowali. Zgodził się pod warunkiem, że ją zmrozimy, bo według niego tylko wtedy nadaje się do picia. Wy możecie spróbować w temperaturze pokojowej, a jeśli nie przypadnie Wam do gustu, zawsze można schować do zamrażarki :).
-
Piwo – mimo, że Grecja z piw nie słynie, latem, kiedy w Atenach jest około 40 stopni, o niczym innym się nie marzy, jak o kuflu tego zimnego trunku. Vergina, Alfa, Mythos, Fix to greckie, jasne piwa, którymi można zaspokoić pragnienie.
A jeśli macie ochotę poczytać o greckich daniach to zapraszam do innych wpisów:
Zdecydowanie wino 🙂 Koniecznie słodkie lub półsłodkie.
Od 2002r spędzam wakacje w Grecji, w tym przez 8 lat niemal z uporem maniaka na Korfu. Nawet nie masz pojęcia jak się cieszę, że znalazłam Twojego bloga. Będę nadrabiać wszystkie wpisy, gdyż po moim wielkim zakochaniu się w Korfu, udało mi się zakochać w Grecji również mojego męża. I teraz już razem właśnie tam spędzamy swoje wakacje.
Zapraszam czasem na mojego bloga: https://zapiskiniesforne.blogspot.com/