Polsko – greckie spory
Kalispera Kochani! Z cyklu historie dnia codziennego…
W Niemczech zrobiło się chłodno. Bardzo tęsknię za greckim słońcem i ciepłym październikiem, ale jak się nie ma co się lubi… 🙂
Jednym z plusów mieszkania tutaj jest ciepłe mieszkanie! 🙂 w Grecji bardzo tęskniłam za kaloryferem. Dogrzewaliśmy się farelką i klimatyzacją, a zimą kupiłam nawet koc elektryczny do łóżka, bo pościel była okropnie zimna…
Tutaj za to prowadzę małą wojnę razem z Matim… Przyzwyczajony do niskich temperatur codziennie marudzi że nie może spać, bo za gorąco. I kiedy nie widzę chodzi i skręca grzejniki!! 😱 Praktycznie dzień w dzień jest kłótnia o temperaturę w mieszkaniu.
Jednego dnia spytałam Matiego :
– To nawet jak w Grecji nie było kryzysu, to w domu nie grzaliście?
– Nie, bo nie było takiej potrzeby. Poza tym to jedna z naszych tajemnic długowieczności. Idziemy spać w takim chłodzi i zapadamy w sen zimowy jak zwierzęta. Dlatego Grecy tak długo żyją! – odpowiada dumnie.
– Wiesz co.. Jakoś twoja argumentacja mnie nie przekonuje. – mówię i idę włączyć grzejnik, choć wiem, że rano będzie wyłączony…
Ech, faceci… 🤣🤣