Polsko greckie tzatziki
Kalispera! Z cyklu historie dnia codziennego.
Mati jest perfekcjonistą, u niego wszystko musi być idealnie.. Lepiej zrobić mniej, ale dokładniej – takie jest motto Matiego, które wprowadza w każdy aspekt swojego życia.
Dzisiaj na przykład miał zrobić tzatziki. Kupiliśmy jeden sprawdzony jogurt, drugi, z innej firmy mieliśmy w domu. Mati spojrzał na niego i mówi:
– To nie będzie dobry jogurt, lepiej żebyśmy poszli kupić ten dobry.
Zgodziłam się, ale z drugiej strony mówię do niego:
-Ale z tym też trzeba coś zrobić. Dodajmy obydwa i na pewno coś z tego wyjdzie.
Mati nie był do końca przekonany, ale mnie posłuchał. Kiedy skończył robić tzatziki mówi do mnie podniesionym głosem, wyraźnie zdenerwowany:
-Konsti nie miałem Cię słuchać! To coś nie ma nic wspólnego z tzatzikami, zobacz jakie jest rzadkie. Bardziej przypomina chłodnik, który zrobiła Twoja mama niż tzatziki. Wstydzę się komukolwiek dać to do spróbowania, a ja na pewno tego nie zjem.
– Przesadzasz – mówię do niego jednocześnie próbując. Jogurt faktycznie był rzadki, ale w smaku było bardzo dobre. – Wiesz Mati, to naprawdę jest dobre, nieważne, że rzadkie.W Polsce greckiego jogurtu nie dostaniesz i tzatziki nigdy nie będą takie jak w Grecji – mówię uspokajającym tonem.
– No dobra.. Wezmę ze sobą, ale ja nie będę jadł..– powiedział do mnie zrezygnowany.