Paros, moje miejsce na Ziemi.
Kalispera Kochani!! Dziś przenosimy się na moje ukochane Paros… Czy mieliście kiedyś tak, że będąc w danym miejscu, wiedzieliście, że to jest Wasze miejsce na Ziemi? Ze to właśnie tutaj chcecie zamieszkać?
Ja tak miałam z Paros. Rozkochałam się w tej wyspie trzy lata temu, kiedy przyjechałam do pracy na sezon.
Wiem, że to właśnie tutaj się zestarzeję. Tutaj będzie nasz dom.Mati jednak nie jest do końca przekonany…
On: Konsti, ale wiesz zimą na wyspie NIC nie ma, nic się nie dzieje. Co Ty będziesz robić?? Uwierz mi, wy nudzisz się..
Ja: Będę zbierać oliwki!! Mamy posadzone kilka drzewek. Poza tym ludzie żyją na wyspach i nie narzekają. Siłownia jest?
– No jest.
– Widzisz! Czego więcej do szczęścia potrzeba! Jakieś tawerny też na pewno są otwarte, a my lubimy jeść na mieście. Poza tym będę pisać bloga, może napiszę książkę… Poza tym będziemy podróżować. Święta zawsze spędzamy w Polsce.
– Chyba Ty będziesz podróżować. Ja będę miał dwa psy, kozy, kury i będę się nimi zajmować. Zawsze chciałem mieć małą farmę..
– Okej, to ja będę zwiedzać świat, a Ty siedź na wyspie, na której zimą NIC nie ma.
– No dobra… Zobaczymy. Na razie musimy trochę na to poczekać… Ale pomarzyć można.
To prawda. 🙄😉 A wy, moglibyście mieszkać na wyspie na stałe? 🙂
Czy mógłbym mieszkać na wyspie na stałe? O tym właśnie marzę! A wybranką jest Kriti 🙂 To jest nie tylko Grecja, ale dużo więcej. Póki co rozglądam się za jakimiś kontaktami w GR w celu rozejrzenia się na rynku nieruchomości.