Ślubne przygotowania – część I
Do naszego wesela zostało już coraz mniej czasu, bo niecałe cztery miesiące! Połowę grudnia i stycznia spędziliśmy w Polsce rozwożąc zaproszenia. Łatwo nie było… Dlaczego? Pewnie się domyślacie. To ja musiałam każdemu tłumaczyć jak będzie wyglądało nasze wesele. Niestety Mati jest oporny na naukę polskiego, a jedyne słowa które zna są związane z… jedzeniem.
Ślub odbędzie się na Paros. Dla moich polskich gości jest to małe utrudnienie, ponieważ na wyspę nie ma wyjazdów zorganizowanych. Niemniej jednak niektórzy kupili już bilety. Prawda jest taka, że polsko – greckie wesele nie często się zdarza i na pewno wielu z Was chciałoby w nim uczestniczyć. Niektórzy będą mieli taką okazję, a Ci, którzy zrezygnują… myślę, że mogą kiedyś tego żałować.
Kiedy rozwoziliśmy zaproszenia, najczęściej padało pytanie o nazwisko mojego przyszłego męża… „Konstancja, ale jak ty się będziesz później nazywać?! Przecież ja tego nawet nie potrafię wymówić!” Szybko spieszyłam z wyjaśnieniem. W Grecji od 1983 roku kobiety zachowują po ślubie nazwisko panieńskie lub mogą mieć dwa. Nie można przyjąć nazwiska męża. Jak brzmiała zatem moja odpowiedź? Prawdopodobnie pozostanę przy swoim lub zmienię w Polsce, w Urzędzie Stanu Cywilnego.
Kolejne pytanie dotyczyło liczby osób na weselu. „200 osób? Zwariowaliście?!” Warto przypomnieć, że ślub bierzemy w Grecji, a tutaj tylu gości oznacza małe wesele… Możemy mówić o dużym, kiedy mamy czterysta osób.
Pamiętam, jak powiedzieliśmy o ilości zaproszonych naszym rodzinom… Moi byli totalnie zaskoczeni, a rodzice Matiego jak zareagowali? „To nawet nie takie duże”. Jak to mówią… Co kraj to obyczaj. Nie spodziewamy się jednak tak dużej ilości gości, choć… nigdy nic nie wiadomo.
Kiedy skończyliśmy rozwozić zaproszenia w Polsce, powiedziałam do Matiego: „Wiesz, że teraz czeka nas to samo w Grecji? Jesteś przygotowany?” W tym momencie Mati ze swoim luzem odpowiedział mi: „Konsti, weź przestań. W Elladzie mieszkamy. Część dam tacie, część mamie, a my damy tylko naszym znajomym. Możemy też pocztą wysłać, tutaj nie trzeba dawać osobiście”. Biorąc pod uwagę, że greckich zaproszeń mamy więcej… Nawet się ucieszyłam z tego powodu :D.
W Grecji ważną osobą jest świadek, który nazywa się Koumparos. Został nim nasz dobry przyjaciel, który nas ze sobą poznał. Chłopak wziął sobie sprawę bardzo do serca… Ma do mnie milion pytań związanych z weselem. Zgodnie z tradycją to świadek:
-
dokłada się do wesela, kupując stefana (wianki), wino mszalne, a także kielich i tacę na obrączki.
-
Płaci za ustrojenie kościoła i kupuje prezent dla Pary Młodej.
Jak widzicie, w Grecji nie jest łatwo być świadkiem :D. Czy ma jakieś przywileje? Może zaprosić swoją rodzinę i znajomych na wesele. Często też zostaje ojcem chrzestnym dziecka pary młodej.
Dowiadywaliśmy się też o dokumenty potrzebne do zawarcia ślubu. Zadecydowaliśmy, że będzie to ślub kościelny. Czy katolik i prawosławny mogą wziąć ślub? Jak najbardziej, jesteśmy ochrzczeni, a poza tym obie religie należą do wiary chrześcijańskiej. Nie muszę przechodzić na prawosławie, by wyjść za Matiego. Jakie dokumenty będą nam potrzebne? To wszystko zależy od parafii. Ksiądz, który udzieli nam sakramentu poinformował nas, że dokumenty ważne są trzy miesiące i powinniśmy mu dostarczyć:
-
Zaświadczenie o stanie cywilnym (nie jestem zamężna), akt urodzenia oraz aktu chrztu.
Konstancjo, tak informacje, Grecos od tego roku wprowadził do oferty Paris.
I powodzenia życzę.
Tak, ale dopiero od 31.05, a nasz ślub jest 16.05 🙂
Moja córka tak jak Pani miała ślub w maju i w Grecji…niezapomniane przeżycie dla nas i dla Greków…były tradycje Polskie …ciekawe dla Greków i były Greckie ciekawe dla nas …pierwszy taniec mlodej pary z rodzicami i podziękowania mlodej pary za wychowanie dla rodziców, nieznane w Grecji…pamiętam jak nawet mężczyźni wycierali łzy…życzę Wam takich samych wzruszajacych przeżyć i tak samo szczęśliwego małżeństwa.
Jakie polskie tradycje były? 🙂 Sama się zastanawiam co wprowadzić.
Wow, koniecznie więcej poproszę 😍
Pani Konstancjo były wykupiny panny młodej , które cieszyły się dużym zainteresowaniem Greckich gości…było błogosławieństwo …gdy młodzi wychodzili z kościoła Grecy sypali ich ryżem a my grosikami…a najśmieszniejsze było to że te grosiki wyzbierali Grecy…na sali weselnej wypili szampana związanymi kieliszkami ,które stlukli na szczęście i mój zięć dostał miotłe i szufelke żeby posprzątał…to dopiero była atrakcja…gwizdy ,oklaski i flesze aparatów uwieczniające sprzątającego małżonka…długo mówiono że takiego wesela jeszcze nie było…ci nieobecni bardzo żałowali 😁
Hah ja też chcę stłuc kieliszki, ale właściciele restauracji nie do końca byli przekonani… Aczkolwiek będę jeszcze pertraktować :D.
Ślub w dzień moich urodzin 😍 Gratulacje! Trafiłam na twojego bloga, ponieważ planujemy w tym roku spędzić rodzinnie tydzień na Paros. Byliśmy 2 lata temu na Naxos i to były piękne, relaksujące wakacje z pysznym jedzeniem.
Ślub miał się odbyć 16.05. Niestety pandemia pokrzyżowała nam plany. Nowy termin to 29.05, ale sami nie wiemy czy uda się i w tym roku.. Paros jest cudowne! Na Naksos nie byłam, ale to tylko godzina promem od Paros, więc planujemy razem z Matim odwiedzić. 🙂 Wszystkie Cyklady mają swój urok! 🙂 Mam nadzieję, że mój blog pomógł zdobyć informacje na temat Paros.
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
Mam pytanie:czy jesteś pewna, że nie można przejąć nazwiska męża?(również planujemy ślub)gdzie zasięgnąć informacji?słyszałam, że to jest odpłatne, jeśli jedna osoba jest cudzoziemcem?!Pozdrawiam serdecznie i szczęścia życzę
Dzień dobry! My już po ślubie i przyjęłam nazwisko męża (tzn. mam dwa) Nie musiałam za nic płacić. Niedługo pojawi się wpis na blogu na temat całego wesela i wszystko wyjaśnię. 🙂
Możesz mi coś więcej opowiedzieć o swoim weselu ? Jak było ?? Muzyka itp co polskiego dodałas ??
Możesz mi coś więcej opowiedzieć o swoim weselu ? Jak było ?? Muzyka itp co polskiego dodałas ?? Sama jestem przed ślubem i nie wiem co mam wymyślić za 3 miesiące
Dzień dobry,
Jeśli chodzi o polskie tradycje to dodałam rzucanie kieliszkami za siebie, składanie życzeń. Stworzyłam filmik, który później pokazaliśmy wszystkim gościom. Mieliśmy też błogosławieństwo rodziców. Muzykę z polskimi i zagranicznymi piosenkami wysłałam dj’owi. To chyba tyle 🙂