Historia Hermafrodyty…
Hermafrodyt to bóstwo z greckiej mitologii, syn Hermesa i Afrodyty. Po matce odziedziczył wdzięk i urodę, po ojcu inteligencję i spryt. Kiedy się urodził, rodzice oddali dziecko na wychowanie nimfom. W świecie bogów było to normalnością. Nimfy nadały mu imię Hermafrodyt. Wychowywały go, a kiedy dorósł, postanowił opuścić swoje gniazdko, aby samemu podróżować po świecie.
Błąkał się tu i ówdzie, aż w końcu dotarł do Azji Mniejszej. Tam odnalazł źródełko, w którym miał zamiar się wykąpać. Zgodnie z grecką mitologią przy każdym źródle, jeziorze, zawsze mieszkała nimfa. Tego źródełka strzegła Salmakidis, która okazała się piękną blondynką.
Salamakidis nie lubiła biegać po górach i lasach jak jej siostry. Spędzała czas, siedząc nad źródełkiem, rozczesując swoje piękne, długie włosy i podziwiając swoje odbicie w lustrze. Kiedy zobaczyła Hermafrodyta, od razu się w nim zakochała. Chciała, żeby on też odwzajemnił jej uczucia, jednak Hermafrodyt pozostał obojętny na jej względy. Salmakida nie poddała się i postanowiła użyć postępu. Udała, że nie jest nim zainteresowana i odeszła od źródełka.
Hermafrodyt kiedy zobaczył, że jest sam, zdjął rzeczy i wskoczył do wody. Zaraz za nim do źródełka wskoczyła Salmakida. Objęła go i zaczęła czule całować, próbując rozkochać go w sobie. Hermafrodyt nie był zainteresowany nimfą, więc po chwili pomiędzy nimi rozpoczęła się bójka. Nimfa zaczęła prosić bogów, aby ich ciała złączyły się w jedno. Bogowie usłuchali jej prośby i połączyli dwa ciała.
Z wody wyłoniła się postać, która nie było ani kobietą, ani mężczyzną. Miała cechy charakterystyczne obu płci. Hermafrodyt, kiedy tylko zorientował się co się stało, poprosił swoich rodziców, aby każdy mężczyzna, który wejdzie do wody stawał się tam jak on – pół kobietą – pół mężczyzną. Rodzice posłuchali syna. Jeśli jakiś człowiek wpadł do źródełka, stawał się dwupłciowy, tak jak Hermafrodyta.