Codzienność Polki w Grecji
Z cyklu historie dnia codziennego…
Wybrałam się na siłownię. Po miesiącu na nowo rozpoczęły się zajęcia. W sierpniu była zamknięta, ponieważ wiele Greków właśnie wtedy wyjeżdża na wakacje. Nikt nie przejmuje się zastępstwem i osobami, które w sierpniu pracują i są w Atenach… Siłownia zamknięta i już.
Przychodzę na miejsce, wszyscy znamy się z widzenia „Dobrej jesieni!” Słyszę od progu. Dobrze, że nie zimy… pomyślałam. „Co tam u Ciebie, jak Ci minęło lato? Gdzie byłaś?” Pytania pojawiają się zewsząd, a ja już nie wiem kto komu odpowiada…
Często tak jest z Grekami. Każdy chce wypowiedzieć swoje zdanie, potrafią przerwać w połowie, aby wyrazić swoją opinię. Oczywiście, można to uznać za brak taktu i zainteresowania z ich strony… Ale oni po prostu tacy są. Lubią rozmawiać i dowiedzieć się wszystkiego o swoim rozmówcy..
Czasem się śmieję, że jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła, to 90% musi być w nim Greków 🤣. Co Wy o tym sądzicie?