Grecka przygoda rozpoczęta!

Mati ma cudowną rodzinę. Jego brat i dziewczyna odebrali mnie z lotniska i zawieźli do rodziców. Chwilę rozmawialiśmy o naszej przyszłości i usłyszałam to, co Grecy mówią najczęściej „nie martw się, wszystko będzie dobrze”. Uwielbiam to ich podejście. W domu czekali na mnie rodzice. Dostałam wytyczne, co powinnam, a czego…

Decyzja – żyje się tylko raz

Postawiłam wszystko na jedną kartę. Kupiłam bilet i wyjeżdżam. Za kilkanaście dni mam lot do Aten. Następnego dnia prom na Paros. Cały czas mówiłam, „wyjadę, jeśli będę miała pracę na 100%”. Ostatecznie jadę, mając umówionych kilka rozmów kwalifikacyjnych. Wiele osób mówiło mi „na pewno znajdziesz tam pracę, zaryzykuj”. Były też…

Metro ateńskie

Metro ateńskie to nie tylko łatwy, tani i szybki sposób przemieszczania się po Atenach, oczywiście jeśli tylko nie strajkuje 😀 . Podczas jego przebudowy około 32 tysiące przeróżnych przedmiotów z innych epok – waz, lamp, posążków i tym podobnych. Najstarsze odkrycia pochodzą z XVII w.p.n.e. Niejednokrotnie prace nad metrem przerywano…

Polskie i greckie spojrzenie na świat

Postanowiłam napisać Wam, jak bardzo z Matim się różnimy. Oraz o tym, że tak jak każdy związek tak i nasz nie jest idealny. Nie myślcie sobie, że ciągle jest tylko różowo. Też się kłócimy. A jak Grek zaczyna się denerwować to słyszy go połowa miasta. Naprawdę, nie przesadzam. To naród…

Polskie danie po grecku – gzik

Nasze codzienne życie nie ogranicza się tylko do jedzenia na mieście. Jako, że lubię gotować, czasem upichcę coś w domu. Tym razem padło na gzik. Ci, którzy nie są z Wielkopolski, zapewne tego dania nie znają. A jest to bardzo proste do przyrządzenia danie. Potrzebujemy: – Śmietana 12 lub 18%…

Czysty poniedziałek (Kathara Deutera)

W poniedziałek w Grecji świętowaliśmy zakończenie karnawału. Cały poprzedni tydzień kluby wypełnione były poprzebieranymi ludźmi. Na ulicach można było dojrzeć różne postaci z bajek. Co ciekawe nie tylko nocą! Również za dnia, w sklepach, piekarniach i tawernach pracownicy nosili maski lub opaski na głowie (np. z czółkami pszczółki). Zanim na…

Trochę osobiście…

Wyjeżdżam. Jeszcze parę miesięcy do zakończenia studiów, pakuję walizki i próbuję swojego szczęścia w Elladzie. Podjęłam decyzję. Zrobiłam to już dawno, ale teraz w niej się utwierdzam. Kiedy mówię o tym znajomym, rodzinie, nowo poznanym ludziom słyszę: 1)      Ale przecież tam jest kryzys. Nie ma po co tam jechać. 2)     …