Wielkanocna Niedziela na wyspie Paros
Na ten dzień czekałam chyba najbardziej. O 13 byliśmy umówieni u wujka Matiego w górskiej wiosce Lefkes. Po raz kolejny podczas tych trzech dni zostałam zaskoczona. Gdy weszliśmy, tradycyjne wyspiarskie piosenki brzmiały w głośnikach, w powietrzu unosił się zapach grillowanej jagnięciny. Na tyłach domu, na werandzie stał stół zastawiony na…