Efialtis czyli koszmar po grecku
Z cyklu historie dnia codziennego. Rozmowa podczas dzisiejszego śniadania: – Jak spałaś? – Dobrze, a Ty? – Też dobrze. Miałem jakieś sny, ale przynajmniej nie miałem efialti… – Czego nie miałeś? – pytam totalnie zdziwiona – Efialti.. Nie wiesz co to znaczy? To jest koszmar po grecku. A w ogóle…